Pewna Pani przywiązała psa pod sklepem do barierki, przy samym wejściu do sklepu Lidl.
Nie lubię samego krytykanctwa, dlatego podaję oprócz tego co było źle również uwagi o tym co było dobrze i co w przyszłości można zrobić lepiej. Masz co do dodania od siebie? Pisz śmiało w komentarzu!
- pies bał się dźwięku uderzających o siebie wózków sklepowych - a ludzie oddając wózek nie widzieli zwykle psa bo byli zajęci czymś innym i często dość gwałtownie wpychają jeden wózek w drugi i to hałasuje - zwłaszcza przez to że pies był na krótkiej smyczy i miał głowę zaraz na wysokości wózków. Sam odchodził i próbował znaleźć się jak najdalej od wózków.
-psa ciągle zaskakiwali różnie ludzie nadchodzący od tyłu psa - ludzie normalnie szli do sklepu - zwykle ze sobą jeszcze rozmawiali lub byli lekko zamyśleni - zwykle widzieli psa pod nogami w ostatniej chwili i mało co nie potknęli się o tego psa. To psa też stresowało.
- po 2 minutach pies zaczął szczekać i wypatrywał właścicielki, wtedy przynajmniej ludzie go zauważali gdy szli obok, ale nikt nie pomyśli aby delikatnie odstawić wózek, dalej normalnie wszyscy wpychają wózek na swoje miejsce i mocno tym hałasują (nie ma ich co winić, normalna sprawa, to właścicielka powinna o tym pomyśleć). Niektórzy próbowali też do niego podchodzić i go uspokajać, ale pies nie miał ochoty na kontakt z obcymi i cofał się i szczekał dalej.
A co właścicielka psa zrobiła dobrze:
-wzięła psa na spacer :)
-znalazła miejsce w cieniu a nie w pełnym słońcu
-zostawiając psa przywiązała go i sprawdziła dokładnie czy pies nie ucieknie i czy smycz sie nie odwiąże
-odchodząc powiedziała tylko raz do psa "CZEKAJ TUTAJ" i poszła sobie do sklepu, nie robiła z tego wielkiego halo że odchodzi.
A co mogła właścicielka zrobić lepiej?
-przywiązać psa do rosnącego nieopodal drzewa (w cieniu, bez hałasu wózków sklepowych i bez chodzących nonstop wokół obcych ludzi).
-po minucie nieobecności, mogła wrócić, nagrodzić psa i mogła iść na znowu do sklepu - poćwiczyła bym tym samym to, że za krótką chwilę 'Pani wróci'.
-obserwując psa przez szybę mogła zerknąć po 1-2minutach czy pies jest spokojny czy szczeka, wyje, szaleje i źle znosi rozstanie?