środa, 19 listopada 2014

Jak oduczyć psa zjadania śmieci na spacerach? Dzielimy się metodami.

To niebezpieczne gdy pies zjada śmieci na spacerze.

Hej to znowu ja :) tym razem piszę o zjadaniu przez psy nieczystości :)
Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że to może być bardzo niebezpieczne dla zdrowia psa - gdy pies zjada nieczystości na spacerze.
Ostatnio nawet słyszałem, że pies zaczął kuleć na tylnią nogę - nie wiadomo czemu - dzień później pies zmarł - okazało się że pies zjadł trutkę na szczury. Kulał pewnie z bólu wątroby ale lek.wet nie wykrył tego na wizycie, kazał tylko psa obserwować. A dzień później było już za późno.

Czy Wasze psy też mają tendencję do zjadania nieczystości z trawników na spacerach?

I co można z tym zrobić?
Moje pomysły:
    jak oduczyć psa zjadania śmieci na spacerze
  1. koniecznie nauczyć psa chodzenia na spacerach na smyczy jeśli wcześniej cały czas biegał luzem.
  2. przyzwyczaić psa do noszenia kagańca (aby w razie czego można go było używać). Wiem, że niektórzy mieszkają w takich dzielnicach dużych miast, gdzie ciężko w najbliższej okolicy znaleźć trawnik bez resztek jedzenia i mnóstwa kup innych psów. Wtedy na takie szybkie wyjścia z psem 'na siku' wokół domu zakładałbym kaganiec. W innych przypadkach chodzimy z psem w inne miejsca - bardziej czyste i bez śmieci i wtedy dajemu psu swobodę węszenia, bawienia się zabawkami i zjadania od nas z ręki smakołyków.
  3. uczymy psa koncetracji na przewodniku - aby pies myślał w trakcie spaceru o nas a nie o szukaniu śmieci do zjedzenia
  4. urozmaicamy maksymalnie spacery - aby zabawa z nami była ciekawsza niż szukanie na własną rękę śmieci
  5. jeśli pies był karmiony 'tanią karmą' to dajemy psu lepszą karmę i witaminy, minerały aby uzupełnić braki w diecie.
  6. uczymy psa komendy 'zostaw', 'fe' i ćwiczymy, ćwiczymy, ćwiczymy

Jakie jeszcze macie pomysły aby oduczyć psa zjadania śmieci na spacerach? Piszcie w komentarzach!



czwartek, 24 lipca 2014

Głupio zrobiła, zostawiła psa pod sklepem...

Pewna Pani przywiązała psa pod sklepem do barierki, przy samym wejściu do sklepu Lidl.


Nie lubię samego krytykanctwa, dlatego podaję oprócz tego co było źle również uwagi o tym co było dobrze i co w przyszłości można zrobić lepiej. Masz co do dodania od siebie? Pisz śmiało w komentarzu!


Na co nie zwróciła uwagi właścicielka:
- pies bał się dźwięku uderzających o siebie wózków sklepowych - a ludzie oddając wózek nie widzieli zwykle psa bo byli zajęci czymś innym i często dość gwałtownie wpychają jeden wózek w drugi i to hałasuje - zwłaszcza przez to że pies był na krótkiej smyczy i miał głowę zaraz na wysokości wózków. Sam odchodził i próbował znaleźć się jak najdalej od wózków.
-psa ciągle zaskakiwali różnie ludzie nadchodzący od tyłu psa - ludzie normalnie szli do sklepu - zwykle ze sobą jeszcze rozmawiali lub byli lekko zamyśleni - zwykle widzieli psa pod nogami w ostatniej chwili i mało co nie potknęli się o tego psa. To psa też stresowało.
- po 2 minutach pies zaczął szczekać i wypatrywał właścicielki, wtedy przynajmniej ludzie go zauważali gdy szli obok, ale nikt nie pomyśli aby delikatnie odstawić wózek, dalej normalnie wszyscy wpychają wózek na swoje miejsce i mocno tym hałasują  (nie ma ich co winić, normalna sprawa, to właścicielka powinna o tym pomyśleć). Niektórzy próbowali też do niego podchodzić i go uspokajać, ale pies nie miał ochoty na kontakt z obcymi i cofał się i szczekał dalej.

A co właścicielka psa zrobiła dobrze:
-wzięła psa na spacer :)
-znalazła miejsce w cieniu a nie w pełnym słońcu
-zostawiając psa przywiązała go i sprawdziła dokładnie czy pies nie ucieknie i czy smycz sie nie odwiąże
-odchodząc powiedziała tylko raz do psa "CZEKAJ TUTAJ" i poszła sobie do sklepu, nie robiła z tego wielkiego halo że odchodzi.

A co mogła właścicielka zrobić lepiej?
-przywiązać psa do rosnącego nieopodal drzewa (w cieniu, bez hałasu wózków sklepowych i bez chodzących nonstop wokół obcych ludzi).
-po minucie nieobecności, mogła wrócić, nagrodzić psa i mogła iść na znowu do sklepu - poćwiczyła bym tym samym to, że za krótką chwilę 'Pani wróci'.
-obserwując psa przez szybę mogła zerknąć po 1-2minutach czy pies jest spokojny czy szczeka, wyje, szaleje i źle znosi rozstanie?

Masz co do dodania od siebie? Pisz śmiało w komentarzu!

sobota, 12 lipca 2014

'Hardkorowy Koksu' przychodzi z psem na szkolenie :)

Nie był to ten prawdziwy 'hardkorowy koksu', którego program był w telewizji, ale dziwnym trafem przyszło do mnie ostatnio kilku klientów którzy mieli wielkie bicepsy (jego biceps jak moje udo, czy coś w tym stylu)  i jak na dużego faceta przystało mieli też duże i niegrzeczne psy, które chcieli wyszkolić :)

Mam z tymi kilkoma klientami-kulturystami same dobre doświadczenia, dlatego postanowiłem o tym napisać - zwłaszcza o tym co w sposobie myślenia kulturystów mi się podoba.


Więcej w artykule na stronie: 



kulturystyka i szkolenie psów

A poniżej wspomniany przeze mnie 'hardkorowy koksu' czyli Robert Burneika - jakby ktoś go nie znał jeszcze :)

poniedziałek, 12 maja 2014

Szkolenie psów myśliwskich do polowania na ptaki

Wiele osób pewnie będzie się denerwować, bo temat szkolenia psów myśliwskich do polowań zwykle wzbudza wiele emocji. A tematy takie jak używanie żywych zwierząt do treningu z psem myśliwskich już maksymalnie denerwują 'obrońców praw zwierząt'.

Jeśli ktoś jest wegetarianinem i sprzeciwia się zabijaniu zwierząt dla ich mięsa, to ja to rozumiem. Ale jak ktoś normalnie każdego dnia zjada mięsne posiłki a oburza się na zabijanie zwierząt dla mięsa to coś mi tu nie gra...

Myśliwi polują na przepiórki, bażanty i inne ptaki też dla mięsa tych ptaków. Nie mówię tutaj o pogoni za lisem dla jego ogona, tylko o polowaniu na dzikie ptaki dla ich mięsa.

Ja jestem za tym, żeby zwierzęta przeznaczone na ubój zabijano w humanitarny sposób i jestem przeciwny znęcaniu się nad zwierzętami. No ale na polowaniu nie da się wszystkiego przewidzieć, zawsze się może zdarzyć, że zwierzę zostanie tak trafione, że jeszcze będzie przez jakiś czas żyło...niestety to się zdarza.

pies myśliwski na polowaniu
http://pl.wikipedia.org/wiki/Brittany


Póki co nie zajmowałem się szkoleniem psów myśliwskich typowo do pracy na polowaniu, szkoliłem psy ras myśliwskich w zakresie aportowania i posłuszeństwa - a niedawno też z chęci poszerzenia swojej wiedzy oglądałem DVD o szkoleniu psów myśliwskich w USA, najbardziej mnie drażniło używanie żywych gołębi do ćwiczeń z psem, i używanie obroży nabijanej kolcami (coś jak nasza kolczatka) do korygowania zachowania psa w polu. Poza tym nie dowiedziałem się niczego super odkrywczego, więc trochę żałuję pieniędzy wydanych na to szkolenie.


Podczas polowania na ptaki wykorzystuje się psy płochacze i legawce, aby odnalazły ptaki ukryte w polnych zaroślach i aby 'wystawiły myśliwemu zwierzynę' czyli pies przyjmuje postawę tzw.stójki i ustawia się w kierunku ukrytego ptaka. Myśliwi wtedy idą w tym kierunku i gdy ptaki poderwią się do lotu wówczas oddają strzał. Psy potem wykorzystuje się do aportowania zastrzelonych ptaków.
Myślę, że szkolenie psów myśliwskich można poprowadzić dużo lepiej i bardziej nowocześnie, a 30 letnie doświadczenie tego trenera w zakresie szkolenia psów myśliwskich działa tutaj akurat na jego nie korzyść, bo stosuje on starodawne i brutalne metody.
Osoby z woj.łódzkiego zapraszam na szkolenie z zakresu aportowania i psiego posłuszeństwa:
http://www.szkola-doberman.pl/szkolenie-psow/szkolenie-psow-mysliwskich/


środa, 9 kwietnia 2014

Problemy z labradorem - potwierdzenie na forum

Pisałem ostatnio we wpisie "szkolenie labradora" o najczęstszych problemach z tymi psami i o tym, że zwykle wynikają one z braku zajęcia, czyli z nudy - dla potwierdzenia tego - patrzcie jaki wątek na forum dzisiaj znalazłem:

Mam labradora, obecnie ma 1 rok. Mam problem, a właściwie kilka problemów:
1. kopie dziury na trawniku, na rabatkach, bardzo głębokie.
2. gryzie/wykopuje i gryzie wszelkie rośliny. Zaczął od małych krzewinek, obecnie wygryza ponad 3metrową aronię i róże pienne
3. gryzie wszystko: plastikowe donice, plastikowe krzesła, kawałki drewna, sznurki (o ile uda mu się znaleźć coś takiego)
4. wygryza dziury w siatce ogrodzeniowej i ucieka. zasadniczo przychodzi na zawołanie, ale...
5. skacze na ściany/samochód. na ludzi też skakał, ale udało mi się go tego oduczyć, czasami mu się zdarzy.
źródło: http://forum.gazeta.pl/forum/w,12268,149941964,,nadaktywny_labrador.html?v=2
Czego się dowiadujemy: "Ma dużo ruchu (podwórko ok 10arów)"
I co jeszcze się dowiadujemy? "a poza tym nie siedzi w żadnej klatce czy na łańcuchu, tylko może biegać po podwórku, obok jest owczarek niemiecki, z którym biegają sobie wzdłuż siatki, no to ma i ruch i naukę. Niestety moja mam ma 60 lat więc nie ma siły, żeby go np wyprowadzić na spacer. "

O tym już pisałem - duże podwórko to nuda dla labradora, on potrzebuje zajęcia,pracy do wykonywania a nie pustego podwórka.
I co jeszcze? Na podpowiedzi innych użytkowników forum o tym, ze pies potrzebuje ruchu:
"ze spacerem jest taki problem, że po pierwsze - brak czasu

Po dłuższej dyskusji autorka tych wpisów, troszkę przejrzała na oczy, bo wszyscy w kółko powtarzali, że długie, ciekawe spacery wypełnione ćwiczeniami to dla tego psa konieczność. Jednak dalej czuję w jej wypowiedziach pełno wymówek...ciągle znajduje jakiś powód dla którego rzekomo nie może wychodzić z psem na spacer i z nim ćwiczyć...odpisałem jej tam dość konkretnie co o tym myślę. http://forum.gazeta.pl/forum/w,12268,149941964,,nadaktywny_labrador.html?v=2

ps. czy to nie przypomina wam trochę sytuacji gdy ktoś z nadwagą mówi, że chciałby schudnąć i bla bla bla..opowiada czego to on by nie chciał. A potem dostaje zestaw ćwiczeń do wykonywania od trenera fitness i dietę rozpisaną od dietetyka - a mimo wszystko nie ćwiczy i nie odżywia się prawidłowo? dostaje na tacy to co ma robić, a jednak tego nie robi. Gdzieś jest jakaś blokada w człowieku, opór przed zmianą. Ale o tym zwykle nie słychać, bo od tej osoby której to dotyczy usłyszymy zwykle jakieś wymówki, czemu to niby nie można było tego wprowadzić w życie.

czwartek, 3 kwietnia 2014

Szkolenie Labradora - Labrador retriever

Szkolenie Labradora - moja prezentacja na ten temat


Myślę, że było krótko, zwięźle i na temat - jeśli chodzi o szkolenie labradora

  • szkolenie labradora rozpoczynaj wcześnie - aby uniknąć problemów w przyszłości
  • dbaj o socjalizację psa - aby wyrósł na zrównoważonego, przyjaznego i pewnego siebie psa
  • zadbaj o stymulację intelektualną psa poprzez odpowiednie szkolenie
  • młode labradory to wulkany energii - niech Cię to nie dziwi.
  • krótki spacerek wokół bloku/domu to dla nich stanowczo za mało (no chyba, że jest to pies senior).
  • pracuj z psem nad chodzeniem na smyczy bez ciągnięcia i nad skakaniem na ludzi - bo to dwa najpopularniejsze problemy.

czwartek, 13 marca 2014

Szkolenie berneńczyka - czyli berneńskiego psa pasterskiego

Dziwnym trafem mam same pozytywne doświadczenia ze szkoleniem berneńczyków. Szybko się uczą i nawet jak sprawiają jakieś problemy wychowawcze to zwykle w kilka dni potrafią się zmienić i już są kochanymi pieszczochami dla swoich właścicieli.

Z innymi rasami psów miałem dużo różnych problemów a u berneńczyków to są zwykle jakieś błachostki, które szybko idzie wyeliminować. Jednak ze względu na swoje rozmiary potrafią być kłopotliwe a opiekunowie o tym wiedzą najlepiej - dlatego też zwykle zgłaszają się na szkolenie.

Więcej w artykule: szkolenie berneńczyka gdzie bardziej dokładnie rozpisałem jak to jest moim zdaniem z tymi berneńczykami i jak się zabrać za szkolenie tych psów.
szkolenie berneńczyka zdjęcie

poniedziałek, 24 lutego 2014

Przygotowanie psa do wystawy - kilka porad

Przygotowanie psa do wystawy to temat 'rzeka' - napisałem artykuł zawierający garść najważniejszych informacji o tym jak przygotować psa do wystawy.

Artykuł w pełnej wersji został opublikowany na portalu psiaki.net.pl pod adresem: PRZYGOTOWANIE PSA DO WYSTAWY - tam możecie go przeczytać.

Jeśli nie chce Wam się czytać całego artykułu to napiszę w skrócie o co chodzi z tym przygotowywaniem psa do wystaw.
Otóż najważniejsza sprawa to kompleksowo podejść do tego tematu - czyli zadbać o prawidłowe żywienie psa aby miał piękną i zdrową sierść, wykluczyć wszelkie choroby i stany zapalne w organizmie psa korzystając z pomocy weterynarza i do tego wyszkolić swojego psa pod kątem uczestnictwa w wystawie. Dodatkowo trzeba popracować nad umiejętnościami wystawiania psa i nad samym sobą aby zdobyć trochę umiejętności autoprezentacji
przygotowanie psa do wystawy

Przygotowanie psa do wystawy musi zawierać w sobie solidne szkolenie psa pod kątem uczestnictwa w wystawie. Pies bez przygotowania może nas bardzo rozczarować bo jego zachowanie będzie zupełnie inne niż w domu czy na spacerze.

Wystawy dla psów są zwykle bardzo stresujące - mówię tu o psach które nie miały odpowiedniego przygotowania i wcześniej i nagle trafiają na wielką halę pełną różnych dźwięków, zapachów, różnych psów i wypełnioną tłumem ludzi.

Pies który wcześniej nie był wystawiony na działanie tych wszystkich bodźców może być bardzo przytłoczony tym wszystkim i może stać sie apatyczny, wystraszony lub nawet agresywny.

Dotyczy to wszystkich psów - jeśli nie bywasz z psem w głośnych, zatłoczonych miejscach gdzie gra głośna muzyka i gdzie jest pełno ludzi i psów to nie wiesz jak Twój pies się zachowa gdy pojawisz się z nim na wystawie.


Na filmie widać jak kobieta ćwiczy z psem zachowanie pozycji wystawowej, jest to dobre przygotowanie psa do wystawy - jednak zauważ, że robi to w spokojnym miejscu gdzie nie ma nic rozpraszającego dla psa. A przecież na wystawie dla psów wokół będzie pełno ludzi, mnóstwo psów, cała masa zapachów dla psiego nosa i dużo hałasu. Dlatego też szkolenie psa i przygotowywanie psa do wystawy musi się też odbywać w warunkach bardziej zbliżonych do tych jakie panują na wystawach dla psów.

wtorek, 18 lutego 2014

Komondor - szkolenie psa z dredami :)

Komondor - taka rasa psa :)

Jutro jadę do takiego pieska, który gdy dorośnie by będzie miał 'dredy' jak rastaman :)

Jadę do niego oczywiście poprowadzić lekcję szkoleniową.
Bardzo się cieszę, że właścicielka psa jest na tyle świadomą osobą, że zapisała się na lekcje szkolenia psa gdy pies jest młody i tak naprawdę nie sprawia jeszcze żadnych większych problemów, choć już teraz ponoć daje się we znaki jego nieustępliwy charakter.

Z małego szczeniaczka tej rasy wyrośnie naprawdę wielki pies - więc naprawdę warto od maleńkości zająć się odpowiednim wychowaniem szczeniaka.

Jak jutro od niego wrócę to może coś więcej napiszę jak przebiegła ta lekcja szkolenia komondora.

sobota, 4 stycznia 2014

Dlaczego szkolenie dużego psa warto rozpoczynać jak najwcześniej?

Zauważam, że właściciele małych psów mają zwykle prościej w życiu z psem niż właściciele psów dużych, dlaczego?

Mały pies gdy źle się zachowuje to:

  • właściciel bierze go na ręce i przenosi w inne miejsce - nie ważne czy mały pies jest agresywny wobec ludzi, innych psów czy czegokolwiek innego - stosują oni wtedy zasadę - 'biorę psa pod pachę' ;)
  • gdy mały pies niszczy przedmioty w domu, to można go zamknąć w łazience
  • gdy mały pies niszczy dom można mu kupić transporter albo małą klatkę i można go tam zamykać
  • niektórzy też wpadają na pomysł zamykania psa na balkonie
  • gdy mały piesek mieszka na podwórku to zwykle jest bezproblemu no bo nie ma siły ani zdolności do narobienia dużych szkód
  • gdy mały piesek ciągnie bardzo mocno na smyczy to i tak większość właścicieli nawet tego nie zauważa i myśli, że 'to tylko pies' i 'on już tak ma'
Co natomiast się dzieje, gdy duży pies taki jak owczarek niemiecki sprawia problemy?
  1. Ludzie boją się z nim wychodzić na spacery - bo w trakcie spaceru gdy pies jest agresywny jest nad nim trudno zapanować
  2. Nie damy rady przenieść psa w inne miejsce biorąc go na ręce - no niestety
  3. Gdy agresywnego psa dużej rasy chce właściciel uspokoić to zdarza się, że pies atakuje właściciela - to samo w sobie jest zwykle źle rozumiane przez właścicieli i potem oni sami się boją własnego psa zabierać na spacer (ale ta agresja na właściciela to temat na osobny wpis a nawet i osobną książkę).
  4. Duży pies ciągnący na smyczy jest bardzo uciążliwy - osoby starsze a nawet osoby drobniejszej budowy ciała ale w sile wieku mają problem z zapanowaniem nad dużym psem, który uciążliwie ciągnie na smyczy. Bo pies może nas przewrócić albo zdarza się u właścicieli uszkodzenie barku związane z tym, że pies ciągnie.
  5. Pies musi chodzić w kagańcu - bo sprawia zagrożenia - zwykle pies kagańca nie lubi więc to kolejny problem aby przed każdym spacerem go założyć.
  6. Psa niszczącego przedmioty w domu nie zamkniemy w łazience bo zniszczy nam pralkę, drzwi, ściany
  7. Klatka, kojec dla dużego psa to duży wydatek - zwykle więc to stanowi problem finansowy dla rodzinnego budżetu
  8. Gdy duży pies jest agresywny boimy się o dzieci własne i inne napotkane na spacerach
  9. Duży pies nawet na podwórku potrafi narobić wielkich szkód i stanowi wielkie zagrożenie dla każdego kto mógłby wejść na podwórko - zatem często pies trafia do kojca i spędza życie w zamknięciu
Z tym wszystkich powodów - choć jest ich zapewne jeszcze więcej - warto wcześnie rozpoczynać szkolenie swojego psa - zwłaszcza gdy jest on psem dużej rasy.

A jeśli Twój pies jest już dorosły i duży i zaczyna przejawiać jakiekolwiek problemy ze swoim zachowaniem to OD RAZU zgłoś się na szkolenie - nie ma na co czekać - nad dużym psem jest ciężej zapanować i nie ma opcji, że weźmiesz go na ręce albo zamkniesz w klateczce - zgłoś się na szkolenie zanim rozwinie się problemowe zachowanie i zanim się ono utrwali.

Zapraszam też przeczytania mojego artykułu o szkoleniu owczarków niemieckich - dowiesz się z niego o kilku mitach panujących w śród właścicieli owczarków niemieckich.

Wszystkie osoby z województwa dolnośląskiego i lubuskiego zapraszam na indywidualne lekcje szkolenia psa - program szkolenia dobieram indywidualnie według potrzeb, możliwości i predyspozycji każdego psa.

Zapraszam
Michał Szen