sobota, 21 grudnia 2013

Szybkie postępy w szkoleniu psa i skuteczność tresury

To bardzo cieszy, gdy klienci są zadowoleni bo widzą szybkie postępy w szkoleniu psa.

Jak to jest z tymi postępami i efektami szkolenia psa? Otóż dużo zależy od konkretnego psa:
  • z jakim problemem mamy do czynienia?
  • od jak dawna występuje już problem z psim zachowaniem?
  • czego próbowałeś wcześniej w szkoleniu psa i czy dało to jakieś rezultaty?
  • w jakim wieku jest pies? jakiej rasy?
Najszybciej efekty widać u psów, które nie mają zbyt utrwalonego kłopotliwego zachowania - a także u psów, które chcemy po prostu nauczyć czegoś nowego. Jeśli pies nigdy w swoim życiu nie nauczył sie takich komend jak 'siad', 'waruj', 'na miejsce', 'zostaw' - to w szybko zobaczysz jak wiele możesz psa nauczyć.

Najważniejsze jednak w tym wszystkim jest to, czy opiekunowie psa zastosują się do zaleceń szkoleniowych i zaczną ćwiczyć z psem według podanego im planu szkoleniowego. Bez aktywnego udziału szkoleniowego opiekuna psa nie będzie tak szybkich efektów. 

Mam szczęście otrzymywać ostatnio bardzo pozytywne telefony od zadowolonych klientów, którzy mówią, że widzą wielką przemianę w zachowaniu swojego psa od momentu gdy zaczęli mu poświęcać trochę więcej czasu i wykonują z psem zalecone ćwiczenia.

Bardzo mnie to cieszy :)

Zapraszam wszystkich innych, jeszcze nie zdecydowanych do rozpoczęcia szkolenia, w czasie pierwszej lekcji szkoleniowej dowiecie się 'co i jak ćwiczyć z psem' aby zachowywał się tak jak chcecie. Jeśli podejmiecie się ćwiczeń z psem to zobaczycie szybkie efekty szkoleniowe.

Telefon do mnie to: 508-194-283
Albo kontakt poprzez wysłanie wiadomości na stronie: www.szkola-doberman.pl/kontakt





czwartek, 19 grudnia 2013

szkolenie dużego psa (owczarka, berneńczyka, dobermana, amstafa, malamuta itd itp)

W następnych wpisach napiszę trochę o tym na co zwrócić uwagę podczas szkolenia dużego psa. Bo z takimi właśnie psami ludzie mają najwięcej problemów.

Gdy pies jest młody, gdy jest małą puchatą kuleczką to opiekunowie tracą głowę i w ogóle nie myślą o tym co będzie gdy on dorośnie. Dlatego bagatelizują wiele ważnych aspektów wychowania i socjalizacji psa.

Czas w psim świecie biegnie jakby szybciej, bo w przeciągu pół roku pies bardzo się zmienia i z 3miesięcznego maleństwa staje się prawie dorosłym psem o dużych gabarytach.

Warto mieć to na uwadze i przewidywać pewne rzeczy i sytuacje, które mogą mieć miejsce w przyszłości.

Może jeszcze o tym nie myślałeś, ale:

  • czy Twój dorosły owczarek kaukaski pozwoli sobie zajrzeć do pyska?
  • czy Twojemu owczarkowi niemieckiemu będzie można zajrzeć do ucha?
  • czy będzie Ci się podobało gdy Twój berneński pies pasterski położy Ci przednie łapy na Twoich ramionach i ubrudzi Twoje ubranie gdy wrócisz z pracy?
  • czy Twój pitbul będzie umiał sie bawić z innymi psami czy już na zawsze będziesz mijał inne psy dużym łukiem?
  • czy Twój malamut, husky albo beagle będzie mógł pobiegać kiedykolwiek bez smyczy? i czy do Ciebie wróci gdy go zawołasz czy tylko wtedy gdy znudzi mu się bieganie, tropienie albo polowanie w samotności?
  • czy Twój doberman zje nogi od stołu czy tylko swoją ulubioną kość?
  • czy Twój pies będzie pilnował i bronił pilota do telewizora albo telefonu komórkowego który znajdzie na kanapie/podłodze?


To wszystko rzeczy z 'życia wzięte', które widziałem na własne oczy, więc proszę nie bagatelizujcie wychowania szczeniaka.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Co z niego wyrośnie?

"Kulfon, Kulfon co z Ciebie wyrośnie? Martwię się już od tygodnia" - śpiewała kiedyś Żaba do Kulfona.

Myślę, że gdyby właściciele psów myśleli bardziej 'do przodu' apropo tego co może wyrosnąć z ich psa - to nie było by tylu kłopotliwych i nieznośnych psów na świecie.

Szczeniaka łatwo nauczyć dobrych manier - gorzej gdy masz 3letniego psa dużej i groźnej rasy - i wtedy zabierasz się za jego szkolenie bo jego zachowanie wymyka się spod kontroli.

Chociaż nie dotyczy to tylko dużych i groźnych psów - bo średniej wielkości pies - myślę o takim który wzrostem sięga nam do kolona - takiej wielkości pies potrafi być bardzo niebezpieczny dla ludzi gdy jest agresywny.

U małych psów zwykle toleruje się ich szczekliwość i agresywność bo w razie czego jedną ręką właściciel go chwyta i przenosi w inne miejsce - małe psy potrafią jednak bardzo źle zachowywać się w domu - czasami źle znoszą rozstania z opiekunami i niszczą wtedy mieszkanie.

Kurcze, naprawdę dużo jest psich problemów, które z wiekiem są coraz trudniejsze do wyeliminowania i wymagają naprawdę dużo cierpliwości i pracy - a wszystko przez to, że całymi miesiącami, albo i latami ktoś nic, ale to absolutnie nic nie zrobił aby wychować swojego psa.

I kategorycznie nie mysle tutaj o tym, ze trzeba było psa karcić gdy coś zrobił źle - absolutnie nie o tym tutaj piszę - takie nieumiejętne wychowywanie psa i karcenie go robi zwykle więcej szkody  niż pożytku - chodzi mi o poznanie zasad prawidłowego i przyjaznego psom procesu szkoleniowego.

Gdybyście znali choć 5 podstawowych zasad uczenia się psów i ich szkolenia i gdybyście zaczęli stosować je od początku życia szczeniaka to bylibyście o całe lata świetlne do przodu - w porównaniu do innych psich opiekunów którzy robią wszystko na chybił trafił, po omacku albo wogole nic nie robią i myslą, że jakoś to będzie, że moze pies z tego wyrosnie.

Co wyrośnie z Twojego psa? Grzeczny i ułożony pies? czy nieobliczalne i nieprzewidywalne zwierze pełne strachu lub agresji?

piątek, 13 grudnia 2013

stróżujący owczarek niemiecki i dom z ogrodem - bajka to czy koszmar dla psa?

Jak pisałem we wcześniejszym wpisie o szkoleniu owczarków niemieckich nie ma co oczekiwać, że pies sam będzie rozumiał co do niego mówimy.

Byłem wczoraj u owczarka niemieckiego, który biega swobodnie po dużej posiadłości i instynktownie strzeże terenu. Rodzinie nie sprawia żadnych problemów, poza tym, że bardzo ciągnie na smyczy - ale tak naprawdę to on rzadko kiedy w ogóle wychodzi poza ogrodzony płotem teren.

Właściciel przyznaje, że przez całe życie psa prawie w ogóle nie poświęcał czasu na jego szkolenie. Pies jak mogłoby się wydawać żyje sobie beztrosko, bo ma przecież duży ogród po którym może swobodnie biegać.

Prawda jest jednak taka, że pies podczas kontaktu z opiekunami ma mało pozytywnych skojarzeń, najczęstsza rzecz jaką pies słyszy to tylko 'nie wolno', bo ciągle pies coś robi nie tak, bo skacze i brudzi łapami, bo podbiega do płotu i oszczekuje samochody, bo to, bo tamto.

Szkoda, że w tym wszystkim nie ma fajnej zabawy z właścicielami, szkoda, że pies nie ma stymulacji umysłowej - tylko zostawioną ma rano miskę pełną żarcia i opiekunów widzi dopiero po godzinie 17 gdy wracają z pracy - oni wtedy też nie mają dla niego czasu bo przecież są po pracy i gdy pies wita się z nimi to zostaje zwyzywany za to, że skacze, że liże - bo brudzi ubranie. Potem rodzinka zamyka się w ciepłym domu, a pies dalej zostaje na podwórku, gdzie ponoć może biegać - a on raczej leży pod drzwiami domu, do którego chciałby wejść.

Czy naprawdę nie znajdziecie 15 minut dziennie na zabawę i krótki trening z psem?