poniedziałek, 12 maja 2014

Szkolenie psów myśliwskich do polowania na ptaki

Wiele osób pewnie będzie się denerwować, bo temat szkolenia psów myśliwskich do polowań zwykle wzbudza wiele emocji. A tematy takie jak używanie żywych zwierząt do treningu z psem myśliwskich już maksymalnie denerwują 'obrońców praw zwierząt'.

Jeśli ktoś jest wegetarianinem i sprzeciwia się zabijaniu zwierząt dla ich mięsa, to ja to rozumiem. Ale jak ktoś normalnie każdego dnia zjada mięsne posiłki a oburza się na zabijanie zwierząt dla mięsa to coś mi tu nie gra...

Myśliwi polują na przepiórki, bażanty i inne ptaki też dla mięsa tych ptaków. Nie mówię tutaj o pogoni za lisem dla jego ogona, tylko o polowaniu na dzikie ptaki dla ich mięsa.

Ja jestem za tym, żeby zwierzęta przeznaczone na ubój zabijano w humanitarny sposób i jestem przeciwny znęcaniu się nad zwierzętami. No ale na polowaniu nie da się wszystkiego przewidzieć, zawsze się może zdarzyć, że zwierzę zostanie tak trafione, że jeszcze będzie przez jakiś czas żyło...niestety to się zdarza.

pies myśliwski na polowaniu
http://pl.wikipedia.org/wiki/Brittany


Póki co nie zajmowałem się szkoleniem psów myśliwskich typowo do pracy na polowaniu, szkoliłem psy ras myśliwskich w zakresie aportowania i posłuszeństwa - a niedawno też z chęci poszerzenia swojej wiedzy oglądałem DVD o szkoleniu psów myśliwskich w USA, najbardziej mnie drażniło używanie żywych gołębi do ćwiczeń z psem, i używanie obroży nabijanej kolcami (coś jak nasza kolczatka) do korygowania zachowania psa w polu. Poza tym nie dowiedziałem się niczego super odkrywczego, więc trochę żałuję pieniędzy wydanych na to szkolenie.


Podczas polowania na ptaki wykorzystuje się psy płochacze i legawce, aby odnalazły ptaki ukryte w polnych zaroślach i aby 'wystawiły myśliwemu zwierzynę' czyli pies przyjmuje postawę tzw.stójki i ustawia się w kierunku ukrytego ptaka. Myśliwi wtedy idą w tym kierunku i gdy ptaki poderwią się do lotu wówczas oddają strzał. Psy potem wykorzystuje się do aportowania zastrzelonych ptaków.
Myślę, że szkolenie psów myśliwskich można poprowadzić dużo lepiej i bardziej nowocześnie, a 30 letnie doświadczenie tego trenera w zakresie szkolenia psów myśliwskich działa tutaj akurat na jego nie korzyść, bo stosuje on starodawne i brutalne metody.
Osoby z woj.łódzkiego zapraszam na szkolenie z zakresu aportowania i psiego posłuszeństwa:
http://www.szkola-doberman.pl/szkolenie-psow/szkolenie-psow-mysliwskich/


11 komentarzy:

  1. Bradzo fajny i przydatny post :).

    Pozdrawiamy Hania&Fiona

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety właśnie większość takich szkoleń opiera się na starych teoriach. Sama znam podejście mojego dziadka, który jest myśliwym. Jeszcze kilka pokoleń minie zanim poglądy się zmienią. A w moim psie cały czas zauażam jakieś myśliwskie cechy. Fascynuje mnie jego ,,praca,, na wodzie przy kaczkach, zagania je tak jakby został tego nauczony, nie chce zrobić przy tym żadnej krzywdy. Pięknie oglądać takie zachowania psów :). Mam nadzieję że kaczki przy tym też za bardzo się nie stresują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Problem ze szkoleniem myśliwskim jest taki, że trenerzy pracujący metodami pozytywnymi raczej go nie prowadzą, a z kolei myśliwi wykorzystują metody awersyjne i metody oparte na teorii dominacji. I jak taki właściciel jak ja ma znaleźć kogoś kto pomoże w przygotowaniu psa do prób polowych (uprawnienia suki hodowlanej setera irlandzkiego tego wymagają)? No nie da się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przydatny post ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, człowiek niestety jest wszystkożerny i powinien jeść wszystko. Żal mi zwierząt ubojowych...
    Co do kolczatek to nie zauważyłam by jakiemuś psu pomogła, a poznałam nie jednego psa. Kolczatka nie jest substytutem szkolenia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy blog. Zapraszam tez na moj blog

    pieskastrona.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóz znam myśliwych i to bardzo dobrze...
    Uważam ,że Koła Łowieckie powinny być zakazane.
    Idea myślistwa i polowań to chyba nie ta czasy...
    Przecież Panowie myśliwi z głodu nie umrą jak nie zapolują.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przecież Panowie myśliwi z głodu nie umrą jak nie zapolują.

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś mi blogger wywala komentarze i dubluje :-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie miałem do czynienia z psem myśliwskim i nawet nie bardzo wiem jak się on zachowuje na polowaniach. Na pewno po takich eskapadach należy się porządna kąpiel takiemu zwierzakowi. Myślę, że gdyby regularnie stosować kosmetyki z https://sklep.germapol.pl/ to bardzo ładnie takie psiaki by wtedy wyglądały.

    OdpowiedzUsuń

będę wdzięczny za każdy komentarz - pisz śmiało! Na pytania odpiszę osobiście!