czwartek, 13 marca 2014

Szkolenie berneńczyka - czyli berneńskiego psa pasterskiego

Dziwnym trafem mam same pozytywne doświadczenia ze szkoleniem berneńczyków. Szybko się uczą i nawet jak sprawiają jakieś problemy wychowawcze to zwykle w kilka dni potrafią się zmienić i już są kochanymi pieszczochami dla swoich właścicieli.

Z innymi rasami psów miałem dużo różnych problemów a u berneńczyków to są zwykle jakieś błachostki, które szybko idzie wyeliminować. Jednak ze względu na swoje rozmiary potrafią być kłopotliwe a opiekunowie o tym wiedzą najlepiej - dlatego też zwykle zgłaszają się na szkolenie.

Więcej w artykule: szkolenie berneńczyka gdzie bardziej dokładnie rozpisałem jak to jest moim zdaniem z tymi berneńczykami i jak się zabrać za szkolenie tych psów.
szkolenie berneńczyka zdjęcie

8 komentarzy:

  1. Bernańczyki to takie puchate pieszczochy :*

    Pozdrawiamy Hania&Fiona

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tą rasę i do tej pory spotkałam się z samymi bardzo przyjaznymi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za komentarze :) Ich największym problem jest zwykle to, że zbyt wylewnie witają się z gośćmi, a przez swoje rozmiary potrafią przy tym kogoś przewrócić ;) No i ciągnięcie na smyczy - gdy nie były uczone od małego to bywa z tym spory problem, bo mają mnóstwo siły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne psy , ale ja wolę psy użytkowe :p
    Pozdrawiam i zapraszam do nas na blogi :)
    http://skoczekiron.blogspot.com/
    http://practice-masters.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też spotkałam się tylko z przyjaznymi Berneńczykami.
    Pies mojej babci już jak był szczeniakiem to był w stanie mnie przewrócić, jak się za bardzo wylewnie witał, a ja też nie za duża wtedy jeszcze byłam. Na szczęście szybko się oduczył i teraz sprawia same powody do szczęścia :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tą rasę, jest świetna.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. widuje:) u nie w mieście jest hodowla tych psów ale niestety nie miałam okazji poznać bliżej:)

    OdpowiedzUsuń

będę wdzięczny za każdy komentarz - pisz śmiało! Na pytania odpiszę osobiście!